Jakie mydło do golenia?

Autor Mateusz - stycznia 29, 2020

Cześć!

Wcześniej zapowiadałem serię wpisów dotyczących golenia się, więc oto jestem! Tym razem pod lupę weźmiemy mydło do golenia się. We wpisie odpowiem na to, jakie mydło do golenia najlepiej wybrać, na co zwrócić uwagę przy wyborze i po co właściwie nam to mydło. Wiem, że na razie jest tu więcej pytań, niż odpowiedzi, więc zaczynajmy!


Jeśli mieliście kiedykolwiek okazję widzieć swoich dziadków podczas golenia się? Pamiętacie ten pędzelek, pianę i maszynkę wielorazowego użytku? Jeśli tak, to ten wpis jeszcze bardziej Wam wszystko rozjaśni.

Po co w ogóle mydło do golenia?

Zanim ogromnym szturmem męskie serca podbiły pianki do golenia i żele do golenia mężczyźni korzystali z tego, co było dostępne: mydła i kremów do golenia. Sprawa była o tyle prosta, że wybór był mały, więc i człowiek nie musiał się godzinami głowić nad tym, co wybrać.

Mydło do golenia może sprawić, że samo golenie się będzie czystą przyjemnością a nie katorgą, z którą jest kojarzone. Zaletą mydła do golenia jest fakt, że daje ono trwałą i naprawdę gęstą pianę. Z powodzeniem można wyrobić ją w dłoniach lub pędzlem do golenia.


Ja preferuję mimo wszystko spienianie i nakładanie mydła na twarz pędzelkiem. To bardzo miłe uczucie, do którego z pewnością będziecie chcieli wracać.

Mydło do golenia - jak używać?

Aby powstała nam piękna, gęsta piania mydło musimy spienić. Ta czynność wymaga lekkiej wprawy, ale po kilku razach wszystko powinno pójść gładko.

Przygotuj:
  • pędzel,
  • naczynie, w którym wyrobisz pianę (u mnie jest to kubek z szerokim dnem, coś jak filiżanka, ale znacznie większa).
Na początku w letniej wodzie moczymy pędzel, aby włos pędzla też lekko zmiękł, jego elastyczność pozwoli na bardziej precyzyjne ruchy i łatwiejsze wyrobienie piany.

Namoczonym pędzlem nabieramy odpowiednią (w zależności od ilości zarostu) ilość mydła i powoli rozprowadzamy kolistymi ruchami w naczyniu. Po chwili powinna pojawić się pierwsza, jeszcze lekko lejąca piana. Z czasem i szybszym wyrabianiem piana robi się sztywniejsza i jeszcze bardziej gęsta.


Przy tak wyrobionej pianie nakładamy ją na zarost i czekamy chwilę aż mydło zmiękczy włosy. Później już tylko samo golenie i gotowe! :)

Krem czy mydło do golenia?

Nie dotarłem jeszcze do etapu, w którym miałem okazję golić się kremem do golenia, ale gdy tylko będzie taka okazja - na pewno zdam Wam relację i opiszę swoje odczucia. Z tego, co wiem krem do golenia nakłada się od razu bezpośrednio na zarost. Może jest to rozwiązanie szybsze, wymaga mniej zaangażowania i wprawy? Tego nie wiem, ale już teraz nie mogę się doczekać testowania wszystkich nowości :)


Ja na początek swojej przygody z goleniem postawiłem na dość delikatne mydło. Nie wiedziałem, jak zareaguje moja skóra, więc nie chciałem od razu atakować jej olejkami eterycznymi i perfumami, które często mnie podrażniają.

To, co najbardziej podoba mi się w takich mydłach to fakt, że wystarczają na nawet kilka miesięcy - to oszczędność nie tylko dla portfela, ale i dla środowiska. Mniej zakupów = mniej śmieci.


W skład tego mydła do golenia wchodzą m.in. ziarna owsa i zielona herbata. Większość składników mydła jest pochodzenia naturalnego, więc nie ma tutaj miejsca na parabeny, silikony, oleje mineralne, SLSy. Dlatego właśnie to mydło jest delikatne :)

Dobrze wyrabia się nim pianę, jest bardzo wydajne, a za mną już kilka goleń. Pojemność: 150 ml. Jestem bardzo ciekawy na ile faktycznie mi wystarczy i czy nie zmęczę się zbytnio jednym i tym samym zapachem :)


Używaliście kiedyś mydła do golenia? Albo kemu? Czy raczej stawiacie na sprawdzoną piankę i żel, które nigdy Was nie zawiodły? Byłem ich zwolennikiem do pewnego czasu i teraz sam nie wiem, czy efekt mojej wrażliwej skóry nie jest spowodowany właśnie wcześniejszym postępowaniem ze skórą :) 

Macie może gdzieś w zakamarkach Waszej pamięci dziadków, którzy w łazience wyrabiali pianę? :) Podzielcie się swoimi wspomnieniami!

  • Udostępnij:

Może Ci się spodobać także

0 komentarzy