Która kawa jest kwaśna – arabica czy robusta

Najpierw wyjaśnijmy sobie kilka kwestii. Jest różnica między kwaśnością kawy a jej kwasowością, ponieważ ta pierwsza jest praktycznie nie do wypicia. Dlaczego? Ma na to wpływ zła jakość ziaren kawy, które mogły zostać niepoprawnie zebrane. Wszelkie niedojrzałe czy nadgniłe będą właśnie dawać nieznośny i kwaśny smak. 

Również na to wpływa niepoprawny sposób przyrządzania kawy w zbyt niskiej temperaturze lub za krótkie parzenie. Wówczas ma ona równie nieznośny smak, a także jest wręcz nie do wypicia. Jeśli kawa jest zbyt mocno wypalona, to nabiera goryczki, która także jest nie do zaakceptowania przez wiele osób. Dlatego stawiaj przede wszystkim na sprawdzonych producentów, którzy starannie wypalają swoje ziarna!

Może to być nie do przyjęcia, ale kwasowość kawy świadczy o jej wysokiej jakości. Ponieważ kawa w ten sposób ukazuje swoją soczystość i naturalny smak. Jego intensywność zależy od gatunku i miejsca, z jakiego pochodzi. Jeśli lubicie kwaśność, to koniecznie zaopatrzcie się w kawę pochodzącą z Afryki, a w szczególności Etiopii, Rwandy i Kenii. Będziecie wówczas najbardziej zadowoleni z wielowymiarowości kwaskowatego smaku.

Jeśli tak jak ja – wolicie delikatniejsze nuty, to polecam Wam spróbować kaw pochodzących z Ameryki Południowej, a konkretnie Gwatemali lub Brazylii. Nie odczujecie tak mocno kwaskowatości, która może przeszkadzać Waszym kubkom smakowym. Nie zawsze łączę kawę z mlekiem, jednak jeśli liczę na bardziej przyjazdy smak, to wybieram ziarna z tych obszarów. Koniecznie spróbujcie i podzielcie się wrażeniami!

Co do kawy zamiast mleka?

Jest to bardzo dobre pytanie, ponieważ uwielbiam kombinować z gatunkami i smakami, a wiele osób ceniących sobie łagodne nuty będzie wolało dodać czegoś do kawy, aby jeszcze bardziej ją rozbielić. I słusznie, bo kawa to cudny napój, który pomaga nam dobrze rozpocząć dzień. Jak wspominałem w poprzednich wpisach – uwielbiam dobierać kawę do swojego humoru oraz samopoczucia. Kiedy jestem mocno zaspany, to stawiam na czarną, a kiedy chciałbym się trochę podelektować, wybieram białą.

Osoby nieprzepadające lub źle tolerujące mleko krowie zawsze mają alternatywny w postaci napojów roślinnych, które świetnie się sprawdzają do kawy. Oprócz mleka warto poznać także inne dodatki, które mogą nam uprzyjemnić picie małej czarnej. Pierwszą propozycją są przyprawy, które zyskują coraz większą popularność i osobiście uważam je za przyjemną odmianę. Polecam spróbować z papryczką chilli – zdecydowanie inny smak.

Jeśli macie jakieś sposoby na dopełnienie swojej kawy to podzielcie się koniecznie, bo jestem bardzo ciekaw, jak Wy urozmaicacie sobie rytuał picia kawy z samego rana. Czekam na odpowiedzi, do następnego!

Ile kawa ma kofeiny?

Dopiero, jak wyszukiwałem informacje, to zdałem sobie sprawę, że to wszystko zależy przede wszystkim od odmiany kawy. Szukałem czegoś, co mnie pobudzi z rana i zachęci do działania, ponieważ w trakcie jesieni i zimy, człowiek jest bardziej przybity. Pracując w biurze, jednak muszę być w pełni gotowy i skoncentrowany na pracy – nie ma czasu ani miejsca na przysypianie. 

W takim razie zacząłem grzebać w internecie, jaka kawa ma największą ilość kofeiny, żebym mógł zamówić odmianę, która odpowiada moim potrzebom. Arabica i robusta to idealne odmiany, bo mają większą zawartość tego pobudzającego składnika. Arabica zawiera 1-1,5%, a robusta aż 1,8-4%, więc jeśli tak, jak ja, poszukujesz dobrze pobudzającej kawy, sięgnij po którąś z tych odmian. W ponure poranki nie ma nic lepszego niż niezwykły zapach świeżo zaparzonej kawy!

Okazało się, że ilość kofeiny też zależy od samego parzenia, ponieważ espresso będzie miało (o dziwo!) mniej kofeiny niż kawa parzona oraz rozpuszczalna. Więc nie ma nic złego w braku ekspresu w biurze. Osobiście uwielbiam kombinować i według ochoty lub potrzeby zmieniać sobie sposób przygotowywania naparu. Dlaczego? Ponieważ nie trzeba kupować różnych odmian kawy – wystarczy jeden, ale przygotowany na różne sposoby.

Jako kawosz uwielbiam pić wysokiej jakości kawę, która sprawdzi się praktycznie w każdej odsłonie. Jeśli mam ochotę na delikatny smak to wybieram wersję cappucino lub latte, z większą ilością mleka, jednak czasem do szczęścia wystarczy mi mała czarna w postaci szybkiego zaparzenia w filiżance. Całość stanowi nieodłączny rytuał, zanim zasiądę do swoich obowiązków.

Jak kawa wpływa na zdrowie?

Zapewne wiele z was, jak ja, zadawało sobie to pytanie. Na szczęście zażywana z umiarem wcale nie zaszkodzi, a sama kofeina może mieć pozytywny wpływ na nasz organizm. Oprócz wiadomych skutków, jak zwiększenie koncentracji to polepsza pracę nerek, bo działa na nas moczopędnie. Co ciekawe – chroni także przed nowotworami, chorobami serca i cukrzycą.

Niektórym niestety kawa nie przypasuje, bo może powodować bóle głowy, apatię i rozdrażnienie. Mimo wszystko spróbujcie i przekonajcie się, jak na Was zadziała, bo według mnie to napar godny uwagi, który potrafi dać naprawdę pozytywne skutki. Nie polecam jej pić wieczorem, jednak z samego rana lub w południe będzie przyjemnie pomagała Wam zmotywować się do działania.

Uwielbiam kawę i bardzo cenię sobie poranki w pracy, podczas których mogę po nią sięgnąć. Wiadomo, że przy nawale obowiązków będzie za mało czasu, ale kiedy mam chwilę to staram się na spokojnie ją przygotować i mieć przysłowiowe 5 minut dla siebie. Dobrze mnie to nastraja na resztę dnia. A Wy? Jesteście fanami kawy tak, jak ja? Jestem bardzo ciekaw!

 Zima to pora roku, która jest wyjątkowo nieprzychylna kierowcom. Zamarznięte i zaparowane szyby, oblodzone drogi, chłód, a dodatkowo sól rozsypana na jezdni, która fatalnie wpływa na karoserię samochodu. Czy jest jakiś sposób, aby choć trochę ułatwić sobie poranne odśnieżanie samochodu, czy jesteśmy skazani na wcześniejsze wstawanie przed pracą przez cały ten okres? Jak zabezpieczyć auto przed zimą? Czy da się skutecznie zabezpieczyć samochód na zimę? Garść skutecznych i przetestowanych porad znajdziesz poniżej.

Jak zabezpieczyć auto na zimę?

Korozja to największy problem, z którym może mierzyć się nasz samochód ze względu na połączenie niskich temperatur, wilgoci, jak i wszelkiego rodzaju środków chemicznych, które są w tym okresie normą na ulicach, chroniąc je przed oblodzeniem. Jak zatem zabezpieczyć auto przed mrozem i jego konsekwencjami? Nałożenie wosku to doskonały sposób na zabezpieczenie karoserii. Wosk pokrywa samochód cienką warstwą ochronną, która w efekcie jest w stanie zabezpieczyć go przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych. Jest to rozwiązanie bardzo skuteczne, lecz w zależności od użytego wosku, może nam ono starczyć na tydzień lub nawet kilka miesięcy. Nie ma chyba wątpliwości, że w przypadku zabezpieczenia samochodu przed mrozem warto wyposażyć się w wosk twardy, który to doskonale spełnia swoją funkcję przez okres od 1 do 3 miesięcy.

Kolejną kwestią, którą warto jest mieć na uwadze, to unikanie mycia auta w temperaturach poniżej -10 stopni Celsjusza, ponieważ może to mieć znaczący wpływ na uszkodzenie uszczelek, jak i lakieru. Jeżeli już jednak z jakichś powodów jesteśmy zmuszeni umyć auto pomimo panującego mrozu, to wosk w tej sytuacji również powinien sprawnie ochronić karoserię.

Jak zabezpieczyć samochód na zimę?

Aby ochronić samochód, który pozostaje na zewnątrz na mrozie, warto zainwestować w pokrowce na samochód, czy osłony przedniej szyby, które uchronią nas przed porannym skrobaniem. Aby ułatwić sobie życie jeszcze bardziej, warto zainwestować również w środki odmrażające, dzięki którym w łatwy i szybki sposób usuniesz ewentualny lód z szyb. Warto korzystać z takich rozwiązań, ponieważ są  one w stanie znacząco zaoszczędzić nasz czas oraz niewątpliwie nerwy. To jak? Czy Ty i Twój samochód jesteście już gotowi na zimę?

Lubię mieć wszystko dopięte na ostatni guzik, zwłaszcza jeśli zaczynam wszystko od zera. Postanowiłem, że skupię się na moim ulubionym stylu – nowoczesnym. Lubię tę nutę elegancji i minimalizm, jaki z niego płynie. Ubieram się elegancko, więc chciałbym podobny charakter oddać w domu. Nie mogło zabraknąć dopasowanych do wnętrza okien!

Jaki kolor okien do nowoczesnego domu?

Zdecydowałem się na ciemny dach – to musiałem iść za ciosem. Wiele osób stawia na klasyczne wzory, jednak ja miałem ochotę na coś niesztampowego. Zastanawiam się nad oknami w tym samym, grafitowym kolorze. Nie od dziś wiecie, że uwielbiam eleganckie wykończenia, które już niejednej osobie z mojego otoczenia wpadły w oko. Jest to jeden z powodów, dlaczego myślę, że to właśnie ciemne okna mają szansę znaleźć się w moim domu.

Cieszy mnie to, że zdobywają coraz większą popularność, ponieważ jest to swego rodzaju powiew świeżości. Chyba każdy z nas ma w domu białe okna, które zakupione z wątpliwych źródeł, często żółkną i się odbarwiają. Z drugiej strony drewno wydaje mi się bardzo niepraktyczne i nieodpowiadające mojemu gustowi, który kieruję się w stronę stylu modernistycznego. Stawiam na sprawdzonych i renomowanych producentów, którzy wiem, że wykonują swoje produkty z najwyższej jakości materiałów.

Antracytowe okna wydają się niezwykle uniwersalne i funkcjonalne. Na ciemnym odcieniu nie widać niektórych uszkodzeń, pojawiających się często w trakcie użytkowania. Dodatkowo wolałbym, aby mój dom wyróżniał się na tle innych, w których ludzie tak często decydują się na jasne i klasyczne okna. Nie ma w tym nic złego, jednak nie czuję, że jest to opcja dla mnie. Będę starał się je ograć tak, aby pasowały do wnętrza całego domu.

Co na okna?

Tutaj również nie do końca wiem, co zrobić, ponieważ chciałbym zrezygnować z typowych, koronkowych firan, które kojarzą mi się jedynie z domem mojej babci. Wolałbym proste i długie zasłony, które optycznie wydłużą pomieszczenie i będzie się ono wydawało nieco wyższe. Jestem raczej fanem niestandardowych rozwiązań, które będą łączyły innowacyjny design z minimalizmem.

Wiem – dużo oczekuję, jednak nie chcę iść na półśrodki. Nie chciałbym, aby ktoś mógł zaglądać przez okno lub widział co się dzieje wewnątrz. Zależy mi na utrzymaniu przytulnego klimatu z zachowaniem prywatności, jednak nie wiem jeszcze, na co się do końca zdecyduję. Być może postaram się połączyć wszystkie koncepcje i zdecydować na jeden produkt. Na pewno już zdecydowałem, co zrobię z roletami – od wewnątrz, ja i od zewnątrz. Wszystko ma być utrzymane w szarościach, grafitach, antracytach i innych wariantach szarego odcienia.

Szukanie inspiracji w internecie idzie mi opornie, ale chętniej przeglądam katalogi producentów, którym ufam i wiem, że nie zawiodę się na ich produktach. Wolę, jak ogranicza mnie moja własna wyobraźnia i kreatywność. Jestem wielkim indywidualistą w tej dziedzinie. Liczę, że przedstawicie mi swoje pomysły na urządzanie okien – może macie jakieś ciekawe tipy do polecenia? Będę bardzo wdzięczny za wszystkie podpowiedzi i komentarze! Trzymajcie kciuki!

Jaki może być gabinet?

Przede wszystkim stylowy i praktyczny! Postawiłem w dużej mierze na stonowane kolory i minimalizm, żeby absolutnie nic mnie nie rozpraszało. Jasne ściany i grafitowe meble dodają pazura, a dodatkowo wiem, że w tym pokoju zawsze będzie panowało naturalne światło. Nie jest to jakieś ogromne pomieszczenie, dlatego optyczne powiększenie z pewnością mu się przyda.

Jeśli będziesz pracować zdalnie, to musisz mieć odpowiednie meble, dzięki którym będziesz mieć wszystko poukładane. Mnie również się zdarza pracować z domu, dlatego postawiłem na biurko z szufladami i osobną szafkę biurową obok niego, żebym mógł wszystkie ważne dokumenty trzymać w jednym miejscu. Do tego wygodne, też biurowe, krzesło w kolorze antracytu i voilà – kącik do pracy gotowy!

Podobnie, jak w całym moim domu – postawiłem na niezawodne rolety zewnętrzne, które ochronią mnie przed jakimkolwiek włamaniem. Planuję postawić na blacie komputer, który jest mi niezbędny do pracy. Nie ukrywam, że jest tego trochę, bo jeszcze laptop służbowy i tablet. Jak będę poza domem to wolę się nie martwić i nie stresować tym, czy może ktoś mi przez okno gabinetu nie wszedł i nie okradł.

Jak już mówimy o roletach zewnętrznych, to nie możemy pominąć tych wewnętrznych! Postanowiłem sobie, że wszystkie dodatki będą utrzymane w tonacji ciemnej szarości, więc i tutaj nie mogłem postąpić inaczej. Ciemniejsze rolety dobrze chronią przed słońcem w upalne lato. Nikt nie lubi, jak podczas pracy światło odbija się od monitora, prawda?

Męskie dodatki – czas nadać wnętrzu trochę charakteru

Przyszła pora na męskie dodatki, które będą dopełniać cały mój gabinet. Starałem się jednak trzymać stylu minimalistycznego, bo bardzo duży regał książek już może lekko przytłaczać. Posiadam ich wiele, a jak wiadomo, każda ma kolorową okładkę i dokładaniem kolejnych akcesoriów mogę przesadzić.

Jednak nie mogłem się oprzeć i postanowiłem dodać w rogu wygodny fotel z ozdobną poduszką. Będzie to idealny kącik do czytania, a dzięki stolikowi kawowemu będę mógł postawić sobie obok picie i pyszne przekąski. To jest moja ulubiona forma wyciszania się po ciężkim dniu, dlatego nie mogło tego zabraknąć w mojej męskiej jaskini!

Mała roślinka w szarej, lśniącej doniczce nadała mojemu wnętrzu elegancji, a dość mocno mi na tym zależało, ponieważ dobrze odnajduję się w stylu stricte modernistycznym. Na szczęście będzie miała stały dostęp do światła, a dzięki temu, że jest w pobliżu biurka – będę pamiętał o tym, żeby ją regularnie podlewać, bo jednak ręki do kwiatów nie posiadam za grosz.

Ostatnim elementem, o jaki zadbałem to obraz na ścianie. Nawiązując do minimalizmu, wybrałem antyramę, żeby nie dokładać szarej ramki. Uważam, że to byłoby już za dużo. Dzięki takiemu wariantowi nie mam obawy, że przestrzeń wydaje się ciężka i zmniejszona optycznie.

Skończone! Dajcie znać, jak Wy urządzaliście swoje mieszkania lub domy. Jestem bardzo ciekaw, czy ktoś tak samo, jak ja uwielbia szary kolor i stonowane, delikatne dodatki. Pamiętajmy, że diabeł tkwi w szczegółach! Do następnego.

Wybór bramy do garażu to ważna sprawa, ponieważ z tym wyborem będziemy musieli mierzyć się prawdopodobnie przez wiele lat. Warto więc zdecydować się na taki rodzaj i typ, który będzie dla nas jak najwygodniejszy i najpraktyczniejszy. Ważne jest również to, aby taka brama garażowa pasowała do elewacji budynku i tworzyła z nią spójną całość. To jak, chcesz wiedzieć, jaka brama do garażu będzie najlepsza? Jak wybrać bramę do garażu, czy jaka brama do garażu dwustanowiskowego nada się najlepiej? Zastanówmy się nad tym wspólnie.

Jaką wybrać bramę do garażu?

Wybierając bramę do garażu, warto zwrócić uwagę na kilka kwestii. Przede wszystkim powinna to być jakość, ponieważ jest to element, który zostanie z nami i naszym domem na długi czas, więc powinien nam odpowiednio służyć. Dobra jakość wpływa również na szczelność i termoizolację, dzięki czemu zapobiegniemy nadmiernej utracie ciepła, co korzystnie wpłynie na rachunki za ogrzewanie. Warto również dobrać ją tak, aby doskonale komponowała się zarówno z elewacją, jak i bryłą budynku. Jeżeli chodzi o typy bram do garażu, to jest w czym wybierać i z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Możemy w tym miejscu wymienić bramy segmentowe, bramy uchylne, czy bramy rolowane. Na jaką zatem się zdecydować? Niezwykle popularnym rodzajem, po które sięga wiele osób, z uwagi na prosty montaż, niewygórowane koszty, jak i względna  praktyczność, to bramy garażowe uchylne. Brama taka nie zajmuje miejsca, tak jak ówczesne bramy otwierane – nie wymaga również usuwania czegokolwiek z podjazdu. Jest ona podnoszona do poziomu sufitu, dlatego też miejsce zarówno na ścianach, jak i na podjeździe, zostaje wolne. Pozostałe rodzaje bram – segmentowe i rolowane, również  są dobrym i wygodnym wyborem, ale jest coś, co może uczynić je jeszcze lepszym, mianowicie – zautomatyzowanie otwierania takich bram. Zastosowanie napędu jest olbrzymim udogodnieniem, ponieważ możesz ja otwierać już z samochodu, bez konieczności wychodzenia z niego. To niezwykle wygodne rozwiązanie, zwłaszcza kiedy warunki atmosferyczne nie są łaskawe.

Jaka brama do garażu dwustanowiskowego?

Czy brama do garażu dwustanowiskowego powinna wyróżniać się jakimiś dodatkowymi, wyjątkowymi cechami? Na pewno powinna być znacznie szersza, co ułatwi niezależne pole do wyjazdu obu pojazdom. Można również postawić na dwie osobne bramy, wszystko zależy od tego, w jaki sposób zbudowany jest nasz dom. Poza tymi kwestiami, warto również taką bramę, czy bramy, wyposażyć w napęd, który znacząco ułatwia zarówno wjeżdżanie, jak i wyjeżdżanie z garażu bez konieczności wychodzenia z samochodu. To jak? Wiesz już, na jaką bramę się zdecydować?